Historyjki z życia
czwartek, 17 lutego 2011 - Etykiety: historyjka - 0 Comments
Od dziś będę tu również zamieszczał zabawne epizody z własnego życia :)
Poniżej pierwsza historia sprzed 2 dni.
Jak zwykle we wtorki i czwartki rano przed pracą, o 6:15 (tak wiem godzina zabójcza i dla niektórych środek nocy) poszedłem na basen popływać.
Jak już skończyłem i poszedłem pod prysznic moim oczom ukazał się pewien staruszek. Aż mi się zrobiło żal człowieka, gdy ujrzałem na jego pomarszczonych plecach wielki tatuaż. Mówię sobie, biedny dziadek zrobił sobie tatuaż w młodości i teraz pewnie wolałby go nie mieć (szczególnie, że wyglądało to jak jakieś bohomazy bez ładu i składu).
Jakim wielkim zdziwieniem było, gdy ów dziadek podszedł bliżej i okazało się, że opisywany tatuaż to po prostu jego bujne owłosienie, które po kontakcie z wodą stworzyło serię różnych linii i kształtów.
Atrakcyjności całego zdarzenia dodał fakt, iż chwile później, pod prysznicem dziadek ten postanowił umyć zęby... a była w pobliżu umywalka :)
I w ten sposób dzień zaczął się całkiem sympatycznie ;)
This entry was posted on 12:00
and is filed under
historyjka
.
You can follow any responses to this entry through
the RSS 2.0 feed.
You can leave a response,
or trackback from your own site.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz